Zazwyczaj mam w domu paczkę sezamu, dodaję go do różnych wypieków oraz stosuję jako posypkę do warzyw. Wystarczy tylko wrzucić odrobinę do młynka do mielenia kawy by uzyskać jednolitą pastę, a stąd już prosta droga do domowej chałwy, tahiny na pyszny hummus albo właśnie pasty sezamowej do deseru.
Jego plusem z całą pewnością jest zupełna dowolność w proporcjach zależnie od tego jaki smak chcemy uzyskać. Kolejnym plusem jest możliwość modyfikacji końcowego efektu - wystarczy zmrozić deser, żeby uzyskać pyszne lody, można wbić w krem jajko i usmażyć placki.
W moim przypadku proporcje to zazwyczaj jeden dojrzały banan - im bardziej dojrzały tym słodszy i lżej strawny będzie deser, na około łyżkę pasty sezamowej. Jeśli używamy płynnej tahiny wychodzi jej więcej, około dwóch łyżek. Następnie kakaowy posmak i gęstość deseru reguluję odpowiednią ilością karobu zaczynając od dwóch kopiastych łyżeczek
SKŁADNIKI:
- 1 mocno dojrzały banan
- ok 1 łyżki pasty sezamowej
- ok 2 kopiastych łyżeczek karobu lub kakao
Jeśli zależy nam na jednolitej konsystencji musi wystarczy tylko połączyć składniki i zblendować, jeśli nie - rozgnieść wszystkie składniki widelcem i gotowe.
1 komentarze:
Ooo, a takiej sezamowej wersji jeszcze nie jadłam!
Prześlij komentarz