Tak naprawdę miał to być przepis na wariację na temat ferrero rocher. Wprawdzie bez zabawy z domową nutellą i innymi cudami na kiju, ale miały choć trochę przypominać choćby samym wyglądem. Szczerze? Już mi się nie chciało - krokantu nie miałam, siekanie orzechów byłoby zbyt żmudne, więc postanowiłam w ogóle podarować sobie zabawy i obtoczyć trufle w mące kokosowej. Wyglądają dzięki temu bardzo ładnie, jednak zdecydowanie polecam wypróbować karob - będzie pasował zdecydowanie lepiej (;
SKŁADNIKI:
[ok 11 sztuk]
- 1/2 szklanki orzechów laskowych
- 2-3 łyżeczki kakao
- 1 łyżka pasty waniliowej
- 3 łyżeczki syropu klonowego lub innego płynnego słodu
- 3 łyżeczki miękkiego oleju kokosowego
- szczypta soli
+ tyle orzechów ile wyjdzie nam trufli
+ do obtoczenia krokant orzechowy i czekolada, lub dla leniwych.zabieganych mąka kokosowa, kakao lub karob.
Wszystkie składniki na masę umieścić w misie blendera/malaksera i zmielić do połączenia się składników. Zależnie od tego jaką strukturę masy chcemy uzyskać, można modyfikować proporcje lub czas mielenia. Ja swoją masę dodatkowo zmieliłam za pomocą stopki miksującej uzyskując jednolitą gęstą pastę.
Z gotowej masy lepić kulki do każdej z nich włączając po jednym orzechu. Masa jest dosyć tłusta, dlatego polecam układanie kulek na ręczniku papierowym. Po skończeniu obtoczyć w wybranym składniku i schłodzić w lodówce.
Trufle najlepiej smakują w temperaturze pokojowej. Jak dla mnie tuż po wyjęciu z lodówki jak większość - nie mają smaku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
0 komentarze:
Prześlij komentarz