Ostatnim razem robiłam kapuśniak prawdopodobnie wraz z postem, który zamieściłam tu ze dwa lata temu, a chodził za mną od dawna, tylko za każdym razem brakowało mi albo kapusty, albo boczku. No albo akurat na obiedzie u rodziców wypadł kapuśniak i nie trzeba było robić samodzielnie (;
No ale w końcu się udało skompletować wszystko, więc - są mrozy, jest kapusta, jest boczek - będzie kapuśniak! Tym razem postawiłam na większą prostotę i większą wygodę (dzięki panie wolnowar). Nie ma problematycznej dla mnie cebuli, nie ma podsmażania i tak już uwędzonego mięsa, szkoda mi zabaw z totalnie zbędną zasmażką. Czyste składniki, zero większej obróbki i kilka godzin czasu dla siebie. W moim przypadku nieco mniej, bo kapuśniak w wersji high, ale gdybym się zreflektowała, wolnowar szedłby pewnie o wiele dłużej, może od samego rana, a może i całą noc.
I jak zawsze - wszystko na oko (;
SKŁADNIKI:
- kapusta kiszona [słoik o pojemności 900ml]
- wędzony boczek [kawałek ok 8cm]
- wieprzowa wędzona kość [taka jeszcze z kawałkami mięsa, kawałek ok 15cm]
- kawałek kiełbasy o dobrym składzie [dałam dwa po ok 10cm]
- dwa duże ziemniaki [ponoć mogło być więcej]
- jedna niewielka marchewka
- ziele angielskie [3 ziarenka]
- jałowiec [3 ziarenka]
- kilka liści laurowych
- sól i pieprz do smaku + opcjonalnie kurkuma
- suszony majeranek
- woda*
Uruchomić wolnowar w celu jego rozgrzania na czas przygotowywania składników. Boczek pokroić w grubą kostkę, umieścić razem z kością i kiełbasą [w całości] w misie wolnowaru. Kapustę poszatkować [można ją odsączyć, a sok wypić, ale można go odlać do misy wolnowaru], ziemniaki obrać i pokroić w grubą kostkę, dodać do mięsa, dodać wszystkie przyprawy, zalać wodą. Po 2-3 godzinach dodać startą marchewkę. W międzyczasie przemieszać kilka razy sprawdzając jednocześnie, czy nie trzeba dolać więcej wody.
Po dodaniu marchewki gotować jeszcze 1-2 godziny. Całość ma zająć ok 4 godziny.**
UWAGI:
- kiełbas w wolnowarze wylądował bez krojenia, ponieważ nie jest to surowe mięso, nie chciałam żeby kawałki się rozpadły
* - początkowo wlałam ok 300ml wody, łącznie wlałam ok 600ml. Ilość płynów musicie dobrać sobie sami, zależnie od tego jak bardzo treściwą zupę chcecie otrzymać. W mojej miała przeważać wkładka.
** - po tym czasie przetrzymałam jeszcze ok 40 minut na programie low.
- dla wersji AIP usuwamy z przepisu ziemniaka, ziele angielskie, jałowiec i pieprz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
1 komentarze:
Ale pyszności, bardzo lubię taki porządny domowy kapuśniak z kiszonej kapusty :D
Prześlij komentarz