Tak absurd. Nie kupujesz ananasów, bo zazwyczaj są zbyt drogie, lub byt duże lub zbyt niedojrzałe, albo spleśniałe. Albo z jakiegokolwiek powodu. A później nadarza się okazja, znosisz ananasa do domu i zaczynasz główkować co z nim zrobić. Surowy ananas jest tak pyszny, że chciałoby się go zjeść bez niczego. Albo koktajl. A może sok? A może deser? Może jednak ciasto? Ale żeby poddawać obróbce termicznej? No to może jednak zjeść solo? Ale rodzice przyjeżdżają, to deser by się przydał. Nie chce mi się piec, zresztą nawet nie mam masła i nie chce mi się do sklepu. Cholera, przecież koktajlu im do kawy nie podam!
I tak w kółko.. Znacie to? Ja aż za dobrze czasem.
Deser miał być surowym puddingiem z chia, ale jak się człowiek budzi z ręką w nocniku i wie, że chia nie stężeje, to.. cóż, można zrobić budyń, czy nam curd jak kto woli. Nie byłam pewna tej zabawy, ale wyszło i w sumie sama się zdziwiłam, że taki zwyklak zasmakuje. Polecam do przełożenia ciasteczek, blatów tortu, jako wypełnienie do tarty, albo dodatek do placków czy naleśników - będzie super (:
SKŁADNIKI:
- ok 3/4 średniej wielkości ananasa (ok 400g miąższu)
- 1 jajko
- 1 żółtko*
- mleko kokosowe, 10 łyżek + 3 łyżki
- słód do smaku, dowolny**
- szczypta cynamonu
- szczypta soli
- odrobina kurkumy
- płaska łyżeczka sproszkowanej wanilii
- 2 płaskie łyżki mąki***
do przybrania:
- wiórki kokosowe
- kawałki świeżego ananasa
- opcjonalnie szczypta cukru kokosowego
Ananasa kroimy w kostkę i blendujemy na jednolity mus, który następnie przecieramy przez sito. Powinna zostać lekko kopiasta łyżeczka suchej pulpy [można zużyć do innego słodkiego wypieku]. Dodajemy przyprawy, słód, jajko z żółtkiem i 10 łyżek mleka, skrobię łączymy z pozostałymi trzema łyżkami mleka i mieszamy. Mieszankę z ananasem podgrzewamy na niewielkim ogniu ciągle mieszając, doprowadzamy do wrzenia. W tym momencie rondelek należy zdjąć z ognia, dodać rozpuszczoną skrobię i energicznie wymieszać rózgą, tak aby nie dopuścić do powstania grudek. Przełożyć z powrotem na palnik i nie przerywając mieszania gotować ok 2-3 minuty.
Zdjąć z ognia, przykryć delikatnie folią i odstawić do wystudzenia.
Wiórki kokosowe podprażyć na suchej patelni, oprószyć lekko cukrem. Tężejący budyń przełożyć do miseczek, ułożyć na wierzchu kawałki świeżego ananasa i posypać kokosem.
UWAGI:
* - jak ktoś ma farta, to bierze jajko dwużółtkowe i problem z głowy (;
** - u mnie syrop i cukier kokosowy dla podbicia aromatu
*** - u mnie ararutowa, ale można zamienić na inną skrobię
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
0 komentarze:
Prześlij komentarz