Sezon na szparagi widać już dosłownie wszędzie, choć przyznam, że bardzo rzadko po nie sięgam. Kiedy jednak zobaczyłam solidny pęczek naprawdę ładnych szparagów za całe 2 złote nie mogłam przejść obojętnie. Niby nic a cieszy (:
Co najlepiej według mnie zrobić ze szparagów? Przygotować je tak, żeby zostały jak najmniej przetworzone. Sezon na nie jest krótki, nacieszmy się ich smakiem w sałatce czy jajecznicy, podpieczmy je lekko w piekarniku, lub ugotujmy na parze, to tylko tyle, wystarczy (;
Dzisiejszy wpis jest bardzo krótki i jest właściwie tylko małą propozycją podania, nic wymyślnego, ale właśnie w prostocie tkwi urok, nieprawdaż? (;
SKŁADNIKI:
- pęczek zielonych szparagów
- 2-3 młode ziemniaki
- 1 jajko
- 1 łyżka masła klarowanego
- 1 ząbek czosnku
- sól/pieprz/kurkuma
- woda i ocet jabłkowy w proporcjach ok 1 łyżki octu na 0,5l wody
Ziemniaki wyszorować i pokroić w grube plastry lub łódki/kostkę, czosnek rozgnieść. Przełożyć razem z masłem klarowanym do brytfanny i umieścić w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Kiedy masło się roztopi, wyjąć brytfannę i potrząsnąć kilkukrotnie zawartością tak, aby ziemniaki obtoczyły się w maśle i czosnku. Posolić i odstawić do piekarnika na 20 minut.
W tym czasie wypłukać szparagi i poodcinać zdrewniałe końcówki. Szparagi, jeśli są długie, można poprzekrawać na 2-3 części. Po 20 minutach wyjąć z piekarnika ziemniaki, przesunąć je w bok robiąc miejsce dla szparagów i dalej zapiekać przez ok 10-15 minut.
Przygotowanie jajka:
Jajko wbić do filiżanki, wodę z octem umieścić na gazie i zagotować. Kiedy woda będzie się już gotowała, należy zamieszać w środku łyżką tak, aby powstał wir, w który następnie należy wlać jajko. Gotować ok 2-3 minuty, zależnie od wielkości jajka lub pożądanego stopnia ścięcia żółtka. U mnie jak widać jedyne słuszne - ledwo ścięte (:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
0 komentarze:
Prześlij komentarz