Tak naprawdę to miało być ciasto. Ale że ja jak to ja nigdy nie potrafię się zdecydować i zmieniam zdanie co pięć minut, to wyszło jak wyszło - miało być małe i łatwo podzielne. No i są cztery chlebki na cztery osoby, udało się (;
Dla standardowej blaszki na muffinki z podanych proporcji powinno wyjść ok 8 sztuk, tak myślę.
SKŁADNIKI:
(ok 8 muffinek lub 4 chlebki)
suche:
- 1 szklanka mąki kasztanowej*
- 1 bardzo płaska łyżeczka sody
- ok 1/3-1/2 szklanki erytrytolu**
- garstka żurawiny
- 1 płaska łyżeczka przyprawy do piernika
mokre:
- 1 szklanka puree z pieczonej dyni
- 2 jajka
- 2 spore łyżki oleju kokosowego
- 1 łyżka octu jabłkowego
Zarówno
suche jak i mokre składniki połączyć najpierw dokładnie w oddzielnych
misach, a następnie suche składniki przesypać do mokrych i wymieszać
szybko i niedbale - do połączenia składników.
Przelać do natłuszczonych foremek i piec ok 25-30 minut w 180 stopniach.
UWAGI:
* - można próbować zamienić pół na pół z mąką gryczaną lub jaglaną, raczej nie polecałabym tu mąki kokosowej, jest za sucha
** - było mi żal daktyli, a miodu obrabiać termicznie wręcz nie znoszę [co nie znaczy, że mi się nie zdarza!], ale jeśli chcecie bardziej naturalnie, wybierzcie któryś z tych dwóch składników
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
3 komentarze:
Super, że z mąką kasztanową, dopiero ją odkrywam :) Wygląda pysznie :)
Znakomity przepis. Tylko jest maly problem. Nie mam maki kasztanowej. Jaka maka bym mogla ja zastapic?
W opcji paleo będzie to trudne, ale możesz dodać mąkę kokosową [jeśli Twoja nie jest zbyt chłonna] pół na pół z ararutową lub z tapioki, byle nie mieszać zbyt długo i od razu po wypełnieniu foremek wstawić do piekarnika - chodzi o to, żeby mąka kokosowa miała jak najmniej czasu na wchłonięcie wilgoci, ewentualnie można podratować się większą ilością płynu lub dodatkowym jajkiem.
W opcji bezglutenowej gryka wystarczy, ewentualnie wymieszana z ryżową.
Prześlij komentarz