Pisałam już ostatnio, że czasem nie chce mi się piec chleba? To prawda, wczoraj też mi się nie chciało, a dziś naszła mnie ochota na kanapkę na śniadanie. Nic prostszego - oto propozycja dla takich jak ja, albo takich, którzy pieczywa nie jedzą w ogóle, jednak czasem najdzie ich ochota. Kanapka w 5 minut. Lekka, puszysta, cudownie pachnąca, niskowęglowodanowa i kompletnie niewymagająca. A syci jak klasyczna kromka chleba, więc to już plus (:
SKŁADNIKI:
- 1 łyżka mąki kokosowej
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego*
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia lub 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej + 1 łyżeczka octu winnego
- 1 łyżeczka zimnego masła/masła klarowanego
- 1 jajko
opcjonalnie: dowolne przyprawy, u mnie szczypta czarnuszki
W rondelku wymieszać mąki z proszkiem lub sodą z octem, dodać sól i ulubione przyprawy, wymieszać. Dodać tłuszcz, rozmieszać dokładnie, a następnie wbić jajko i połączyć składniki rózgą na jednolitą masę.
Przelać do wybranego pojemnika. Może to być pojedynczy pojemnik o wybranym przez nas kształcie kanapki, uzyskamy wtedy jedną kromkę chleba. Możemy masę przelać również do ramekina, wtedy otrzymamy okrągłą małą bułeczkę, w sam raz do przekrojenia na pół.
Piec w mikrofali przez 2 minuty [u mnie na mocy 1000W] lub w piekarniku przez 15 minut w temperaturze ok 175 stopni.
UWAGI:
* - siemię lniane można z powodzeniem zastąpić inną mąką, np konopną, dyniową lub kasztanową, albo drugą łyżką mąki kokosowej, co zresztą sama robię z powodzeniem.
Ja swoją kromkę upiekłam w małym plastikowym pojemniczku, całość wyglądała tak:
Pyszna ta twoja kromeczka :) na jesienne poranki takie śniadanie idealne :)
OdpowiedzUsuńjuż kocham ten przepis <3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, jestem ciekawa jak zaspokaja głód na pieczywo :-) Szkoda, że nie mam mikrofali..
OdpowiedzUsuńA kto świadomy korzysta z mikrofali?
OdpowiedzUsuńPrzecież napisane, że w piekarniku można... A i zdrowiej.
OdpowiedzUsuńZdrowa kanapka, ale niezdrowe pieczenie w mikrofali i plastikowym pojemniku. Lepszy byłby piekarnik i naczynia z ceramiki :-)
OdpowiedzUsuńUf, dobrze, bo nie mam w domu żadnej mąki, a bym chleba zjadła.
OdpowiedzUsuńNie chcę kusić, ale jeśli masz młynek do mielenia kawy zawsze można sobie mąkę zrobić (;
OdpowiedzUsuńTeż robię podobne kromeczki.
OdpowiedzUsuńw mikrofalii...? masakra
OdpowiedzUsuńDla tych, którzy panicznie boją się mikrofalówki zaznaczyłam opcję z piekarnikiem - tak w razie gdyby ktoś nie doczytał.
OdpowiedzUsuńA czy to musi byc mikrofala z termoobiegiem czy zwykla?
OdpowiedzUsuńZwykła wystarczy
OdpowiedzUsuńPiekarnik jest bardziej niezdrowy od mikrofalówki. W mikrofalówce nie dochodzi choćby do powstawania efektu Maillarda i wytwarzania akrylamidu (związek rakotwórczy). No ale żyjcie dalej w swojej głupocie.
OdpowiedzUsuńW razie czego chlebek wyjdzie i bez proszku do pieczenia i sody i czegokolwiek spulchniającego (; Ja już nie używam od dawna i nie widzę żadnej różnicy. Dodatkowo bardzo, ale BARDZO polecam użycie mąki kasztanowej [gryka też się sprawdzi], chlebek jest z niej przepyszny (;
OdpowiedzUsuńCo do mikrofali - jest zbyt wiele sprzeczności odnośnie jej szkodliwości lub też braku, dlatego korzystam tylko wtedy, kiedy to niezbędne, czyli stosunkowo rzadko, bo rzadko mam taką potrzebę (;
a zamiast mąki kokosowej zmielone płatki owsiane będą ok?
OdpowiedzUsuńRaczej bez problemu. Ja aktualnie trzymam się ok 2 łyżek czegoś sypkiego, czasem bardziej kopiastych, jeśli coś jest mniej chłonne, lub jajko jest duże. U mnie jest to mąka konopna, migdałowa, kokosowa, dyniowa, kasztanowa i kokosowa, wydaje mi się, że nawet z gryką kombinowałam, także owsianej również bym się nie bała.
OdpowiedzUsuń